Co to jest Warehous ?
Bardzo ciekawym zjawiskiem w dobie internetu, programów p2p i dzieci neo jest społeczność Mugena, która z pogardą patrzy na osoby udostępniające cudze publikacje na swoich stronach bez zgody autorów. W mugenowym świecie nielegalne hostowanie kreacji nazywane jest warehousem. Taki proceder można przyrównać do masowego udostępniania utworów mp3 i romów w sieci. Przyjrzyjmy się bliżej argumentom i polemice zarówno jego zwolenników jak i przeciwników.
- Większość nowych fanów Mugena nie zna stron autorów i to rzekomo z myślą o nich powstają witryny oferujące nielegalny download. Może się wydawać, że to bardzo szczytny cel, jednak trudno nie zgodzić się z argumentami podnoszonymi przez jego przeciwników. Masowo ściągając postacie nie wykazuje się żadnego szacunku dla ich autorów, a większość ludzi korzystających z warehousu często nie ma nawet pojęcia, kto jest autorem danej publikacji a tym bardziej nie wie o jej uaktualnieniach, bo i po co interesować się stronami autorów, jeśli ma się wszystko podane na tacy i to w ilościach hurtowych. Nawet jeśli "sprzedawany" towar znacząco odbiega jakością od tego co jest dostępne na stronach autorów.
- Argument mówiący o tym, że Mugen zalicza się do programów freeware i wszystko, co jest z nim związane również takie powinno być jest niezbyt trafny, ponieważ umowa licencyjna Elecbyte jasno stwierdza, że Mugen jest programem Shareware i podlega normalnym prawom autorskim,
- Autorzy mugenowego stuffu często zwracają uwagę na to, że Warehousing przyczynia się również do zmniejszenia ilości odwiedzin strony, a co za tym idzie kliknięć w banery sponsora, bez których niektóre witryny nie mogą istnieć w Internecie.
- Trwają również spory o to czy udostępnianie kreacji bez zgody ich autorów jest w świetle obowiązującego prawa legalne. Zwolennicy warehousu uważają, że nie możne tu być mowy o łamaniu jakichkolwiek praw autorskich, gdyż autorzy postaci sami je łamią wykorzystując w swoich kreacjach sprity i dźwięki z gier komercyjnych wydawanych m.in. przez takie firmy jak Capcom, oraz SNK. Zdają się jednak w ogóle nie dostrzegać twórców takich jak Reu (postać Dragon Claw) i wielu innych, którzy sami tworzą wszystko od podstaw nie bazując na komercyjnych bijatykach.
- Ważną sprawą jest też to, że Warehous jest utrzymywany po to żeby dana strona była bardziej popularna, zwiekszając tym samym swoja popularność tylko cudzą pracą.